Archiwum bloga

środa, 8 lutego 2012

film w oparach absurdu...

Dziś, dzięki uprzejmości IRKA (www.irka.com.pl) miałem możliwość obejrzeć film "Czarodziejka" (tytuł oryginału: "Fée"). Jest to komedia produkcji francuskiej powstała w 2011. Już samo stwierdzenie "produkcja francuska" powinno w widzach przyzwyczajonych raczej do "Kevina sam w domu" czy też innych, głównie amerykańskich, pop-produkcji  wzbudzić pewne podejrzenia, że to film niekoniecznie dla nich. Jednak nawet fanowie "Amelii" czy Luisa deFunes mogą poczuć się w obliczu tego filmu nieswojo. Krótko mówiąc "Czarodziejka" jest filmem niestandardowym. Na czym polega jej odmienność?

Przede wszystkim "Czarodziejka" ma nietypową obsadę - główni aktorzy Dominique Abel, Fiona Gordon oraz Bruno Romy są jednocześnie reżyserami i scenarzystami projektu. Co więcej, animowane przez nich postaci przedstawiają ich samych w krzywym zwierciadle. Dom (Dominique) jest portierem w niedużym motelu. Fiona uciekinierką ze szpitala psychiatrycznego, podającą się za czarodziejkę, która spełnia 3 życzenia. Bruno zaś stanowi prawie ślepego właściciela pubu. W ten sposób projekt ten staje się bardziej wiarygodny niż mogłoby się pozornie zdawać. Jednocześnie nasuwa się przypuszczenie, że albo obsada ma do siebie gigantyczną wręcz porcję dystansu, albo mają mocno nierówno pod sufitem. Albo jedno i drugie na raz. Powiedzieć, że ten film jest absurdalny, to tak jakby przypisać mistrzom sumo niedużą nadwagę. Absurd i karykatura w tym filmie bije moim zdaniem nawet dzieła Monty Python'a, co w tym przypadku jest jak najbardziej komplementem. Absurd ten jest bowiem jak najbardziej strawny, wywołuje u widza salwy śmiechu. Co więcej, absurd i groteska są w tym filmie metodą na pominięcie nieważnych wątków oraz uwypuklenie innych, a także sposobem na wydobycie  cech bohaterów (takich jak chociażby groteskowa nieporadność policjantów). Dlatego też widz z rozbawieniem przyjmuje ekspresowe kradzieże pozwalające Fionie zmienić piżamę z ośrodka na całkiem efektowną sukienkę. Kompletnie nieważna jest nierealność takiego scenariusza, jednak nie o to tu chodzi. Z kolei groteskowe przedstawienie trójki murzynów, którzy zamieszkują bagażnik starego mercedesa jest żartobliwym wskazaniem na poważny i w gruncie rzeczy wcale niezabawny problem biedoty imigrantów we Francji. I taki jest ten film - to co niewytłumaczalne, ale mało istotne zbywane jest śmiesznym absurdem. To co, jest bardzo ważne również pokazane jest w bardzo krzywym zwierciadle, uwypuklającym to, co najważniejsze. A przesłanie tego filmu wcale takie banalne nie jest. "Czarodziejka" to obraz o miłości przezwyciężającej wszelkie trudności, o realizacji marzeń i nie poddawaniu się marazmowi. O czerpaniu z życia pełnymi garściami wszystkiego tego, co ono nam oferuje. Mimo że czasem piętrzą się przed nami ogromne trudności, zdawałoby się - nie do przejścia, nie wolno się poddawać, choć czasem trzeba uciekać. Ucieczki są motywem charakterystycznym filmu -sceny te są nakręcone trochę w benny-hillowskim stylu, dzięki czemu ścigani bohaterowie zdają się w ogóle nie przejmować skomplikowaną sytuacją. Ba! potrafią podczas wspólnej ucieczki nawiązywać znajomości i dzielić się opiniami!

"Czarodziejka" jest filmem, który budzi we mnie skojarzenia z obrazem "Biały kot, czarny kot" Emira Custuricy, gdzie opary absurdu były równie gęste, choć sceneria zupełnie inna. Można też szukać podobieństw do wspomnianych filmów Monty Python'a, stymże poczucie humoru Anglików jest zdecydowanie cięższe i bardziej wymagające. "Fée" jest więc lekkim, ciepłym, ale jednak niebanalnym i zapadającym w pamięć obrazem o ludzkich problemach. Moim zdaniem warto obejrzeć. FIlm budzi kontrowersje, o czym świadczyć może średnia ocena na filmwebie poniżej 5/10. no cóż.... zapraszam do "Kevina"....

recenzję można przeczytać także na portalu IRKA: http://irka.com.pl/portal/Review?review_id=1912. 
Na portalu IRKA można przeczytać wiele innych ciekawych materiałów o teamtyce kulturalnej

1 komentarz:

  1. Ciekawe... Mnie również zaintrygował film, głównie dlatego, że to produkcja francuska i z tego co piszesz, to nie powinnam się rozczarować:-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...