Archiwum bloga

wtorek, 15 marca 2011

Pan Lodowego Ogrodu, tom 2 - dalsza część godna tomu pierwszego

YYYYYYYYYYYYYYY!!! aaaaaaaaaaHHHHHH!! PUK!
ufff! jest! udało się! oderwałem się na chwilę od trzeciego tomu Pana Lodowego Ogrodu, by zdać relację z lektury tomu drugiego. Zanim go przeczytałem, dotarłem do recenzji na blogach, z których jasno wynikało, że drugi tom PLO jest najsłabszym ogniwem serii, że jest znacznie gorszy niż część pierwsza i trzecia. Hmm, może ja jestem jakiś niestandardowy, ale mnie tom drugi podobał się BARDZIEJ niż pierwszy.


Dlaczego uważam tą część za lepszą, wbrew opinii ogółu, zapytacie?  Myślę, że znam odpowiedź na to pytanie. Drugi tom nie jest taki posępny i ponury jak spora część tomu pierwszego. Ponadto, fabuła drugiego tomu jest niesamowicie wciągająca i moim zdaniem nie ustępuje jakością, ani stopniem wsysowatości tomu pierwszego (wsysowatość - miara oznaczająca jak trudno oderwać się od książki. mierzona w wsssp-ach wg układu SI, oraz Electroluxami w USA).  Do tego dochodzi jeszcze obeznanie ze światem i zżycie z bohaterami. Wszystkie te czynniki sprawiły, że drugi tom pochłonąłem, podczas gdy pierwszy tylko szybko czytałem. Drugi tom miażdży i wywołuje silne emocje. Miałem w nim taki moment (dotyczący pobytu bohaterów w Czerwonej Wieży), w którym byłem na tyle silnie przejęty akcją i problemem bohaterów, że przerywałem lekturę po paru linijkach, z powodu napięcia. Na szczęście dalej mogłem czytać już normalnie. W zasadzie wszystkie peany pochwalne, jakie napisałem o pierwszej części, dotyczą też drugiej. Mamy więc tu zaskakujący, ale logiczny świat. Ciekawe postaci prowadzą interesujące dialogi oraz podejmują zrozumiałe działania. Całość jest bardzo spójna. Nic nie dzieje się "bo tak". Sposób pisania Grzędowicza w większości w narracji pierwszoosbowej bardzo mi odpowiada i pomaga utożsamiać się z bohaterami.  Dodatkową atrakcję stanowią fragmenty wierszy z rozmaitych dzieł wykreowanego świata prezentowane na rozpoczęcie każdego rozdziału. 


Teraz część którą zostawiłem sobie na koniec, jako najtrudniejszą. Zadanie brzmi: napisać coś sensownego o fabule, jednocześnie nie ujawniając za wiele treści pierwszego ani drugiego tomu. Trudne. Ale nie niemożliwe.  W książce opisane prowadzone są dwa wątki znane z pierwszego tomu: wątek Vuko wypełniającego swoją misję oraz wątek Tohimona. Na skutek perturbacji znanych czytelnikom pierwszego tomu, Vuko traci sporą część swoich nadzwyczajnych zdolności, np tryb bojowy. Cyfral przestaje być możliwy do kontrolowania i pojawia się w postaci bajkowej wróżki (!). Okazuje się, że misja jaka stoi przed bohaterem jest znacznie trudniejsza niż się wydawało, bo przeciwnik posiadł potężne zdolności magiczne, oraz sporą armię. Vuko jednak dostaje poparcie bogów tej planety, którzy w tym co się dzieje dostrzegają potężne zagrożenie dla swojego dominium.  Vuko uczy się więc magii - tzw. pieśni bogów, ze skutkiem może nie rewelacyjnym, ale zadowalającym. . Jest jednak jasne, że nasz bohater musi sporo się nauczyć, by móc pokonać swojego wroga. Wkrótce okazuje się, że Vuko zyskuje nowych popleczników..
Drugi wątek opowiada o ucieczce Tohimona z kraju. Na skutek obalenia władzy Tygrysiego Tronu do władzy dochodzi dawno wyparty kult pramatki, ze swoimi bardzo rygorystycznymi i nietolerancyjnymi prawami. Tohimon (którego imienia nie pamiętam) zmuszony jest uciekać z kraju, by być może kiedyś w przyszłości powrócić i odzyskać władzę. W ucieczce tej przeszkadzają nowe prawa, które zabraniają choćby podróży, a także świadomość, że odkrycie tożsamości tohimona zakończy się jego pewną śmiercią. Tohimon i jego towarzysz - Brus zmuszeni są do wykorzystania niejednego fortelu i przebrania, by cel został osiągnięty. Bohater dostrzega ogromny bezsens nowego ładu i nie może zrozumieć, czemu ludzie wolą takie jażmo zamiast spokojnych i logicznych rządów swojego ojca - cesarza.


Oba wątki dostarczają mocnych wrażeń i nie umiem powiedzieć, który bardziej mi się podoba. Zacząłem czytać trzeci tom i jedyne co mnie martwi, to fakt, że nie ma żadnej informacji, kiedy ukaże się kolejna część. A to oznacza, że za kilka dni czeka mnie przymusowa przerwa w tej historii. Pozostaje mi tylko więc zaapelować: Panie Jarku, niech Pan pisze szybciej czwarty tom! I liczyć, że prośba zostanie wysłuchana..

10/10

6 komentarzy:

  1. Nie powiedziałbym, że drugi tom jest znacznie gorszy niż pierwszy i trzeci ... był rewelacyjny, i w moim prywatnym odczuciu jedynie ciut słabszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z opinią o tym, że drugi tom jest znacznie słabszy zetknąłem się w wielu miejscach w internecie. Tym większe było moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że odbieram te książki inaczej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. W tomie nr 2 nie podobało mi się kilka rzeczy, przede wszystkim postać wróżki. Niezbyt przypadł mi też do gustu pomysł z 'wejściem na ring' bogów.
    Za to wątek tohimona przedstawiony był genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No jak mogłeś zdradzić, że Cyfral to wróżka?!:-P W przypadku tego cyklu mamy skrajnie różne odczucia - aczkolwiek też nie uważam, żeby druga część była najgorsza (jest nią trójeczka;-)).

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie ta część jest po prostu inna od pierwszej, na pewno nie gorsza, powiedziałabym, że nawet lepiej mi się ją czytało od pierwszej. A na trzecią jeszcze poczekam, choć ciągnie strasznie...

    OdpowiedzUsuń
  6. @Eruana hmmm, mnie trzecia część na razie bardzo dobrze wchodzi, a jestem w okolicach połowy. Zobaczymy co będzie dalej

    @Magda czemu nie czytasz trzeciej? chcesz przeczytać dopiero razem z czwartą?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...