Podczas opisanego przeze mnie koncertu Tabu: http://przywieczornejherbacie.blogspot.com/2011/01/koncert-tabu-i-star-guard-muffin.html poprosiłem muzyków o odpowiedzi na parę pytań. Niestety wywiad nie odbył się drogą rozmowy, a wymian maili, mimo to uzyskałem odpowiedzi na ciekawiące mnie pytania. Rozmowę z Rafałem Karwotem – wokalistą zespołu prezentuję poniżej:
Szymon: Jakie są okoliczności powstania zespołu? w końcu nie tak łatwo zebrać 9 osób, z których każdy gra na innym instrumencie i to właśnie reggae.. Znacie się ze szkoły? Z wspólnych imprez? czy też historia jest zupełnie inna...?
Rafał: Dokładnie to jest nas 10 osób, zespół założyły dwie osoby a potem na podstawie selekcji czysto towarzyskiej bez patrzenia na umiejętności muzyczne dobieraliśmy resztę składu, wyszliśmy z założenia że najważniejsza jest atmosfera a reszta się sama jakoś ułoży, no i mieliśmy rację .
Szymon: Skąd wziął się pomysł na nazwę zespołu?
Rafał: Z nazwą nie wiąże się żadna ważna dla nas historia czy przesłanie, tak wymyśliłem bo była krótka, prosta i wszystkim dobrze znana. Myślę że funkcjonuje całkiem dobrze wśród innych np. obcojęzycznych wynalazków
Szymon: Czy zespół jest dla was jedynym źródłem utrzymania? czym na co dzień zajmują się ludzie grający taką fajną muzykę?
Rafał: My po pierwsze nie mamy ciśnienia na to by żyć z muzyki, ba, nawet nie chcemy z niej się utrzymywać. Chcemy mieć spokój w tworzeniu, grać bo chcemy a nie bo musimy, to nie może być fabryka w 100% nastawiona na zysk, to ma być odskocznia od tego czego codziennie doświadczamy. Tabu jest naszym azylem, wyspą, ucieczką od rzeczywistości.
Szymon: Jakiej muzyki słuchacie i jakie książki wam towarzyszą?
Rafał: Ciężko mi jednoznacznie powiedzieć czego słuchamy czy czytamy, jest nas dziesięć osób i każdy ma swoje upodobania, nie wiem co ci mam odpowiedzieć bo np. w busie jak jedziemy na koncert słuchamy tego czego słucha kierowca a zmieniamy się co koncert za kółkiem, także słuchamy wszystkiego
Szymon: Czy dużo czasu zespół spędza w trasie? jak sobie radzicie? macie autobus? 2 furgonetki? w końcu przewieźć 9 osób ze sprzętem nie jest tak łatwo, a jeśli dorzucimy do tego technicznego i menagera...
Rafał: Zespół ma 10 osób, nie mamy technicznego a menagerem jest wokalista, kupiliśmy własnego busa i jeździmy nim na zmianę, jest to męczące czasami ale już się zahartowaliśmy i dajemy rade, najciężej było na Trasie INSOMNIA TOUR 2010 gdzie zagraliśmy 34 koncerty ze swoim całym nagłośnieniem, bus zawalony po dach,przyczepa i 11 osób w środku bo jeździł z nami dj śliwek który grał after po koncertach, to było bardzo ważne i męczące doświadczenie. Ale teraz już nic nasnie zabije
Szymon: Jak wygląda proces twórczy? czy jest to raczej jammowanie i wspólne dochodzenie do ostatecznego kształtu utworów, czy też któryś z was komponuje utwór od Ado Z, a reszta dostaje gotowe partie do zagrania? Czy zdarzają się kłótnie wewnątrz zespołu na tym tle?
Rafał: Kłótnie nie, raczej dyskusje, jesteśmy ślązakami i mamy twarde charaktery także czasami jest wesoło. Muzyka powstaje w przeróżny sposób, nie mamy jednego wypracowanego patentu, teraz przy tworzeniu trzeciej płyty pracujemy w grupach jak jest zarys to spotykamy się wszyscy i ubieramy ten szkielet w dobrze skrojony garnitur, dres czy spodenki z podkoszulką ,to zależy jak się wspólnie nakręcimy i jaka otacza nas aura.
Szymon: Z tego co wiem teksty układasz Ty. Skąd bierzesz inspiracje? Teksty na Jednosłowo są bardzo pogodne, optymistyczne, często przesiąknięte wdzięcznością do Boga i ufnością w niego...
Rafał: Bo mu ufam i wierze, mam swojego Boga który parę razy natchnął mnie i udało mi się napisać parę tekstów, mógł by to robić częściejJ , nie jestem świętym człowiekiem, nie mam też takiego planu na siebie ale uważam że życie bez Boga jest nic nie warte!
Szymon: Muszę Cię niedyskretnie zapytać o wiarę członków zespołu, bo że jesteście wierzący wynika jasno z tekstów. Tylko czy jest to rastafariańska wiara w Jah, czy raczej katolicyzm?
Rafał: Nie ma wśród nas Rasta braci, większość to bierni katolicy z paroma wyjątkami.
Szymon: Przeczytałem na waszej stronie, że zdobyliście kilka nagród i to jeszcze przed wydaniem płyty. Dlaczego tak długo czekaliście z jej nagraniem? I dlaczego właśnie wtedy – w 2006 roku przystąpiliście do rejestrowania materiału?
Rafał: Nie można założyć zespołu i od razu nagrać płytę, tak robi bardzo wiele zespołów, to błąd. Zespół jest organizmem, potrzebuje dotarcia, wszystkie jego części muszą się zazębiać, działać na 100% a to przychodzi z czasem.
Szymon: Opowiedz proszę o ewolucji, jaką zespół przeszedł między wydaniem pierwszej, a drugiej płyty. Pierwsza jest bardzo radosna, optymistyczna, a druga znacznie spokojniejsza. Sprawia wrażenie, jakby zespół dojrzał i uznał, że nie wypada się tak wygłupiać. Co sprawiło, że śpiewasz: "chwilami bardzo chce się płakać" i dalej "nie ma uśmiechu, i nie ma, nie ma słońca, moich problemów chyba nie doczekam końca, wdeptany w ziemię dotykam dna, czasami pozostaję sam", a już nie: "Żeby było tak, żeby było tak żeby płynął czas nie obok ale w nas, niech płynie krew w żyłach Twych rozcieńczona nadzieją przyszłych dni”. Mowa tu nie tylko o warstwie tekstowej, ale przede wszystkim muzycznej, która też bardzo się różni na tych płytach..
Rafał: Bo dojrzeliśmy głównie jako ludzie, człowiek ma inne problemy w dorosłym życiu aniżeli jako osiemnastoletni gówniarz dla którego najważniejsze są dziewczyny i balanga. To przyszło samo, ale my potrafimy się cieszyć, bawić, imprezować i mam nadzieje że to usłyszycie na trzeciej płycie!
Szymon: Skąd pomysły na tytuły i okładki albumów?
Rafał: Te pomysły to tak naprawdę brak pomysłów
Szymon: Magazyn Free Colours przyznał wam tytuł najlepszego zespołu reggae 2009 roku, macie naprawdę dobrą muzykę, która ma szanse dotrzeć do szerszej publiczności. Co robicie w tym kierunku, aby się wypromować? Czy nie pomógłby kontrakt z wytwórnią?
Rafał: Naszą główną promocją są koncerty, wtedy jesteśmy prawdziwi i mamy szanse przekonać do siebie każdego kto na tym koncercie się pojawi, nie interesuje nas sztuczna promocja robiona na siłę, my mamy swój plan i staramy się go realizować. Plan jest taki żeby nie zatracić swojej prawdziwości, by ci którzy chcą nas słuchać robili to z 100% zaufaniem i naprawdę nam wierzyli.
Szymon: Na scenie razem z wami pojawiają się czasem goście, ostatnio to był Junior Stress i Wojtek Wojda. Ich wyjście było zaplanowane, czy też był to spontan?
Rafał: Wojtek wskoczył na spontanie, a z Juniorem to była przećwiczona i specjalnie przygotowana akcja.
Szymon: Rozumiem, że polska scena punk-reggae zna się dobrze i często się integruje...?
Rafał: Za sprawą naszej obecności na trasie Punky Reggae Live organizowanej przez zespół Farben Lehre mieliśmy możliwość częściowej integracji z tą sceną i poznania się, nie mamy z nią problemów towarzyskich. Ale mówienie o integracji tych dwóch scen jest raczej na wyrost.
Szymon: Z którym zespołem najczęściej imprezujecie?
Rafał: Z każdym który jest w stanie dotrzymać nam towarzystwa i w którego towarzystwie dobrze się czujemy.
Szymon: W swoim artykule napisałem, że biorąc po uwagę jakość występu to wy powinniście być gwiazdą koncertu w Palladium, a nie SGM. czy zgadzasz się z tą opinią?
Rafał: Jeżeli gralibyśmy po SGM to gralibyśmy dla Ciebie i może 30 osób które przyszły specjalnie na nasz koncert. W normalnych okolicznościach raczej nie byłoby dyskusji.
Szymon: Rok temu podczas koncertu w Proximie człowiekiem, który sprzedał mi koszulkę zespołu okazał się być wokalista Tabu - Rafał. Czy często zdarza się, że udzielasz się w ten sposób?
Rafał: Akurat wtedy był mój dyżur Miałeś to szczęście stary. Widzisz, my wszystko robimy sami.
Szymon: Na koncercie w Palladium zagraliście nowy utwór. Czy to oznacza, że prace nad nowym albumem są już zaawansowane?
Rafał: Zaawansowane to za dużo powiedziane , chcielibyśmy by były zaawansowane, ale mówiłem o tym że Bóg czasami mnie oświeca i coś udaje mi się napisać? …także siedzę i cierpliwie czekam.
Szymon: Kiedy można spodziewać się jego wydania? możesz zdradzić jego tytuł?
<brak odpowiedzi>
Szymon: W jakim klimacie utrzymany będzie nowy album? radosny jak Jednosłowo, czy też poważny jak Salut? A może idziecie w jeszcze inną stronę?
Rafał: Płyta będzie taka, jak nam wyjdzie, nie mamy planu na jej zawartość. Nie stosujemy też klucza w tworzeniu płyt. Zobaczymy, sam jestem ciekaw
Szymon: Pytanie od mojego brata - wioślarza: jakiego sprzętu używają gitarzyści Tabu?
Rafał:
Marcin:
Gitara: Epiphone '97 + Gibson classic pickups
Amp: Orange Rockerverb 50
Effects: TC Electronics Nova System, Small Clone, Small Stone,
Kamil:
Gitara: Fender Stratocaster Mexican ('99)
Amp: Fender Hot Rod DeLuxe 212
Effects: Kostki Boss'a (delay, chorus), TC Electronic Delay, etc
Szymon: Jaką radę przekazalibyście początkującym zespołom z potencjałem? Jaka jest recepta na sukces?
Recenzję dokonań zespołu można znaleźć tutaj: http://przywieczornejherbacie.blogspot.com/2011/01/tabu-swietny-zespo-reggae.html
Tabu to jeden z niewielu zespołów w Polsce na którego płytę warto wydać pieniądze.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wywiad z Rafałem ;) Rafał podał dużo ciekawych informacji . Osobiście znam wszystkich członków zespołu jednego nawet baaardzo ale to baaardzo dobrze ;) Są to wspaniali ludzie ;) Muzykę mają świetną ;] Kiedy ich słucham uśmiech sam mi się pokazuje na twarzy ;) Są bardzo pozytywni ;) Dobre chłopaki . I myślę że kamilowi Bednarkowi z SGM jeszcze baaardzo daleko do nich . Musi duuzo pracować żeby osiągnął taki sukces jaki osiągnęło Tabu. Bednarek z SGM jest medialny bo wystąpił w Mam Talent . Ale uważam że chłopaki z Tabu są o wiele wiele lepsi ;) :* Moim zdaniem Bednarek jeszcze nie wie do końca jaką drogą pójdzie w życiu i czego tak na prawde chce a Chłopaki z Tabu mają już rodziny, pracują, studiują są to ludzie którzy są odpowiedzialni za swoje życie ;) I zajdą baaaardzo wysoko ;) Tego im życzę :* Bardzo wierna fanka ;) Kocham WAS :*:*
OdpowiedzUsuńich teksty są świetne... naprawdę aktualnie najlepszy zespół reggae w Polsce :D
OdpowiedzUsuń